Na placu Grunwaldzkim pomiędzy budynkami Politechniki D1 i D2 (skwer prof. Kazimierza Idaszewskiego) stoi znany wszystkim mieszkańcom miasta pomnik pomordowanych profesorów. Upamiętnia on bestialski mord polskiej inteligencji dokonany przez niemieckich nazistów we Lwowie w 1941 roku. W 2011 roku, dla upamiętnienia 70. rocznicy tamtych tragicznych wydarzeń, pomnik pomordowanych polskich profesorów ma stanąć także we Lwowie na Wzgórzach Wuleckich, gdzie rozegrał się ten dramat.
Porozumienie w tej sprawie podpisali w 2008 roku prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz i mer Lwowa Andrij Sadowy. Czytamy w nim m.in.: Nie zapominając o trudnej historii Polski i Ukrainy, tak bardzo dotkniętych przez systemy totalitarne XX stulecia: komunizm i nazizm, oraz myśląc odważnie o wspólnej europejskiej perspektywie narodów polskiego i ukraińskiego, my niżej podpisani Mer Lwowa i Prezydent Wrocławia postanawiamy upamiętnić ofiary XX-wiecznej zbrodni dokonanej przez niemieckich nazistów w 1941 roku, poprzez wzniesienie pomnika we Lwowie - na miejscu mordu polskich profesorów.
Osiem dni po wybuchu wojny między III Rzeszą a Związkiem Radzieckim, 30 VI 1941 roku do Lwowa wkroczyła armia hitlerowska. Niemcy natychmiast przystąpili do zmasowanych działań przeciwko polskiej inteligencji. Był to element szeroko zakrojonej akcji eksterminacyjnej. Po aresztowaniu profesorów na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie w 1939 roku generalny gubernator Frank w przemówieniu do kadry oficerskiej SS powiedział: Nieprzyjemne kłopoty mieliśmy z profesorami krakowskimi. Gdybyśmy ich sprawę załatwili tutaj na miejscu, nie byłoby tego. Dlatego, moi panowie, proszę was stanowczo, nie wysyłajcie nikogo więcej do obozów koncentracyjnych w Rzeszy, lecz sprawę załatwiajcie tutaj na miejscu. My mamy tutaj zupełnie inne metody, inne sposoby postępowania i te muszą być nadal praktykowane.
2 VII został uwięziony prof. Kazimierz Bartel - wybitny matematyk, kierownik Katedry Geometrii Wykreślnej Politechniki Lwowskiej, rektor tej uczelni, polityk, senator, minister oświecenia publicznego w I rządzie RP Józefa Piłsudskiego, premier pięciu rządów, w tym pierwszy premier Polski po przewrocie majowym. W nocy z 3 na 4 VII przeprowadzono aresztowania kolejnych profesorów, których mieszkania obrabowano. Pojmano wtedy uczonych, ich rodziny i gości, przebywających akurat w domach profesorów i osadzono ich początkowo w budynku Zakładu Wychowawczego im. Abrahamowiczów znajdującego się w kompleksie akademików Politechniki Lwowskiej, a później wyprowadzono i kilkaset metrów dalej rozstrzelano. Trzy tygodnie później, 26 VII 1941, rozstrzelano także prof. Bartla.
Niemcy podjęli rozmaite środki ostrożności, aby los więźniów pozostał nieznany, nie udało im się jednak zachować tej zbrodni w tajemnicy. Świadkowie ujawnili, że na Wzgórzach Wuleckich przed wykopanym w piachu rowem rozstrzelanych zostało 22 profesorów z Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny Weterynaryjnej, Wyższego Seminarium Duchownego i Akademii Handlu Zagranicznego. Ich nazwiska udało się odtworzyć i umieszczono je na wrocławskim pomniku Pomordowanych Profesorów Lwowskich. Należy jednak pamiętać, że ofiar było wtedy znacznie więcej, gdyż rodziny i znajomych profesorów również rozstrzelano. Było to co najmniej kolejnych 20 osób. Wiele wskazuje na to, że w tym zbiorowym grobie zakopywano jeszcze żywe ofiary.
Dziś dokładna identyfikacja ofiar jest niemożliwa, bowiem w nocy z 7 na 8 X 1943 roku Sonderkommando złożone z Żydów na rozkaz Niemców odkopało mogiłę na Wzgórzach Wuleckich, zwłoki ułożono na stosie i podpalono, a przesiany popiół rozsypano w następnych dniach po okolicznych polach. Zginęli wtedy m. in.:
- Tadeusz Boy-Żeleński - profesor literatury francuskiej, aresztowany przypadkowo, podczas wizyty u rodziny,
- Antoni Cieszyński - pochodzący z Oleśnicy pod Wrocławiem twórca polskiej stomatologii, profesor UJK, obrońca Lwowa 1918,
- ksiądz Władysław Komornicki - wykładowca nauk biblijnych w Wyższym Seminarium Duchownym we Lwowie (aresztowany przypadkowo podczas wizyty u przyjaciela),
- Roman Longchamps de Bérier - prawnik, rektor UJK, obrońca Lwowa 1918,
- Roman Rencki - kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, profesor UJK,
- Adam Sołowij - ginekolog, położnik, emerytowany profesor UJK,
- Kazimierz Vetulani - kierownik Katedry Mechaniki Ogólnej Politechniki Lwowskiej,
- Kasper Weigel - kierownik Katedry Miernictwa Politechniki Lwowskiej,
oraz jedni z twórców lwowskiej szkoły matematycznej:
- Antoni Łomnicki - kierownik Katedry Matematyki Wydziału Mechanicznego Politechniki Lwowskiej,
- Włodzimierz Stożek - kierownik Katedry Matematyki Wydziału Inżynierii Lądowej i Wodnej Politechniki Lwowskiej,
- Stanisław Ruziewicz - profesor matematyki w Akademii Handlu Zagranicznego (pojmany 11 VII, zamordowany 12 VII 1941).
Powstał z inicjatywy profesora dermatologii Henryka Mierzeckiego i staraniem członka Międzyuczelnianego Komitetu Uczczenia Pamięci Lwowskich Pracowników Nauki - Wiktora Wiśniowskiego. Został ufundowany w 1964 roku przez władze miasta i wrocławskie uczelnie. Odsłonięcia pomnika dokonał 3 X 1964 roku były rektor UJK i pierwszy rektor połączonych Uniwersytetu Wrocławskiego i Politechniki Wrocławskiej, botanik - prof. Stanisław Kulczyński.
W czasach komunizmu oficjalna nazwa pomnika propagowana przez władze brzmiała "Pomnik Pamięci Uczonych Polskich – Ofiar Hitleryzmu", bowiem w tym czasie nazwa "Lwów" była objęta zakazem cenzorskim. I pod taką nazwa pomnik został odsłonięty, chociaż w swoim przemówieniu podczas uroczystości odsłonięcia prof. Kulczyński mówił tylko o profesorach lwowskich. W 1981 roku, w 40. rocznicę mordu profesorów lwowskich, powrócono do pierwotnej nazwy pomnika, dodając na postumencie pomnika inskrypcję "Nasz los – przestrogą" oraz tablicę z nazwiskami zamordowanych profesorów. W ten sposób pomnik przestał być anonimowy i odzyskał kształt, jaki miał w pierwotnej intencji ofiarodawców.
Wrocławska rzeźba projektu profesora wrocławskiej ASP Borysa Michałowskiego - jedna z ciekawszych, jakie postawiono we Wrocławiu po II wojnie światowej - przedstawia dwie stylizowane postacie ludzkie, uchwycone w pełnej ekspresji scenie śmierci przez rozstrzelanie. Nie jest wykonana z kamienia lecz z szarej, chropowatej masy ceramicznej naśladującej naturalnie ociosany kamień, który z kolei symbolizuje niezłomną postawę profesorów lwowskich wobec hitleryzmu. Na owe czasy było to rozwiązanie znacznie tańsze, a przez to łatwiej osiągalne w realizacji. Co ciekawe, rzeźba jest pusta w środku.
Poza oddaniem hołdu poległym tragicznie profesorom, wrocławski pomnik wyraża też wolę kontynuacji naukowego i ideowego dziedzictwa lwowskich uczelni w naszym mieście, w którym lwowskie środowisko akademickie znalazło nowe schronienie, zaczynało nowe życie i kontynuowało swoją działalność. Dlatego co rok 4 lipca, w rocznicę wydarzeń lwowskich, odbywają się przed wrocławskim pomnikiem uroczyste apele, w których uczestniczą reprezentanci najwyższych władz uczelni i miasta (na zdjęciu przemawia Przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia - Jacek Ossowski).
W 1981 roku tablice upamiętniające pomordowanych profesorów lwowskich umieszczono także w korytarzu gmachu głównego Uniwersytetu Wrocławskiego przy pl. Uniwersyteckim i w holu budynku Polskiej Akademii Nauk przy Podwalu. Tablica pamiątkowa znajduje się też w holu gmachu głównego Politechniki Wrocławskiej przy Wybrzeżu Wyspiańskiego.
Na miejscu zbrodni już w 1956 roku władze Lwowa rozpoczęły budować pomnik, jednak wkrótce prac zaniechano i po kilku latach zniwelowano teren po zaczątkach budowy. Dopiero po upadku ZSRR staraniem rodzin pomordowanych postawiono w latach 90. XX wieku na miejscu egzekucji skromny pomnik z dwujęzyczną (polską i ukraińską) listą ofiar tragedii. Tablice pamiątkowe umieszczono również w gmachu Politechniki Lwowskiej oraz w katedrze Wniebowzięcia NM (tzw. katedrze Łacińskiej) we Lwowie.
Nowy monument na wzgórzach Wuleckich powstał z inicjatywy władz Wrocławia. Oprócz niego ma tam powstać park i pawilon, gdzie przypomniane zostaną sylwetki zamordowanych profesorów. Autorem projektu pomnika jest profesor krakowskiej ASP Aleksander Śliwa. Jest to lakoniczna brama ustawiona z prostych granitowych bloków, z wyrytym na każdym z nich numerem przykazania z Dekalogu - fundamentu kultury europejskiej. Blok z rzymską cyfrą V (Nie zabijaj!) jest wysunięty z konstrukcji, co wyraźnie grozi jej zawaleniem, co symbolizuje cywilizację, która ulega zniszczeniu, gdy łamane są prawa Dekalogu. Za bramą znajduje się ściana śmierci z kolejnym przejściem. Nad nim przybita jest jakby wyrwana z notesu kartka z napisanym odręcznie po niemiecku rozkazem "rozstrzelać!". Te kolejne drzwi prowadzą sprawiedliwych i ofiary przemocy ścieżką między życiem a śmiercią ku nieskończoności. Uroczyste odsłonięcie pomnika na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie zaplanowano na 3 lipca 2011 roku - w 70. rocznicę mordu profesorów.
Fundusze na budowę pomnika we Lwowie (a potrzeba było 500 tys. zł) ze strony polskiej zbierało Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego
pl. Nankiera 17, 50-140 Wrocław tel. 71 342 16 81, http://www.kew.org.pl
Więcej formacji o budowie pomnika można znaleźć na stronie: http://www.monument.info.pl.
Tablice upamiętniające zamordowanych profesorów lwowskich znajdują się także w innych miejscach Wrocławia:
- w Gmachu Głównym UWr (1 piętro) - tablica upamiętniająca pomordowanych profesorów wszystkich lwowskich uczelni,
- za pomnikiem Pomordowanych Profesorów na skwerze Idaszewskiego na kampusie PWr - tablica upamiętniająca pomordowanych profesorów (i członków ich rodzin) związanych z Politechniką Lwowską,
- w Gmachu Głównym Politechniki Wrocławskiej przy Wybrzeżu Wyspiańskiego - tablica upamiętniająca,
- w budynku PAN przy Podwalu -tablica upamiętniająca,
- w Gmachu Głównym Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu - urna z ziemią ze Wzgórz Wuleckich - upamiętnienie prof. Edwarda Hamerskiego z Akademii Medycyny Weterynaryjnej we Lwowie,
- w budynku głównym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej - urna z ziemią ze Wzgórz Wuleckich upamiętniająca zamordowanych lekarzy i profesorów Wydziału Lekarskiego UJK,
- w budynku rektoratu Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu - tablica upamiętniająca pomordowanych we Lwowie profesorów medycyny oraz druga upamiętniająca prof. Zygmunta Alberta - pierwszego rektora Akademii Medycznej we Wrocławiu, przed wojną pracownika Wydziału Lekarskiego UJK, który już w czasie wojny rozpoczął zbieranie dokumentów i relacji świadków zbrodni, które zostały opublikowane w 1989 w książce Kaźń profesorów lwowskich, lipiec 1941, wydanej przez UWr.
Klikniej w pionowe zdjęcia tablic, aby je powiększyć.
Upamiętnienia w innych miastach:
- Lwów - gmach Politechniki,
- Lwów - katedra katolicka,
- Kraków - kościół św. Franciszka z Asyżu przy ul. Franciszkańskiej (odsłonięta w 1966 roku w 25. rocznicę mordu profesorów),
- Kraków - tablica w Collegium Novum (klatka schodowa II p.),
- Lublin - biblioteka Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie przy ul. Radziszewskiego,
- Rzeszów - tablica na budynku Muzeum Okręgowego,
- Warszawa - Instytut Biochemii i Biofizyki PAN przy ul. Pawińskiego (ufundowana przez genetyka prof. Wacława Szybalskiego, odsłonięta w 2008 r. przez biologa-noblistę Jamesa Watsona).
Co rok 4 lipca w rocznicę tragicznych wydarzeń na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie odprawiana jest we Wrocławiu msza święta żałobna w intencji pomordowanych profesorów i ich rodzin w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa na pl. Grunwaldzkim 3, a następnie pod Pomnikiem Martyrologii Profesorów składane są kwiaty.
Tu można obejrzeć relację ze zdalnych wrocławsko-lwowskich obchodów 80 rocznicy mordu profesorów zorganizowanych przez ośrodek Pamięć i Przyszłość w 2021 roku.
Pomnik polskich profesorów
Tutaj można obejrzeć film z uroczystości odsłonięcia pomnika 3 VII 2011 we Lwowie:
http://www.youtube.com/watch?v=fVrZa8nv71g