POPULARYZACJA. Wielu pasjonatów swoją przygodę z matematyką zaczynało od "Opowieści..." Szurka (matematycznych i wydanych 10 lat później geometrycznych). Krótkie eseje i ciekawostki wykraczały daleko poza program szkolny, nie wykraczając jednak poza elementarny poziom dostępny większości uczniów. Jak pisał sam autor - wielki miłośnik gór: uprawianie matematyki jest jak górska wspinaczka, ale treścią tych książek są bardziej lasy i rozległe polany Gorców niż doliny tatrzańskie czy zerwy lodowcowe Khumbu. I tu jest jednak pięknie.

POPULARYZACJA. Książka niewątpliwie napisana z pasją i ze swadą, o czym świadczyć może fakt, że autora wyróżniono w 2010 roku za wybitnie osiągnięcia w popularyzacji matematyki nagrodą medialną Niemieckiego Towarzystwa Matematycznego. Niestety zalety te ma tylko w oryginale. Polskie tłumaczenie jest fatalnie zapaskudzone wieloma błędami formalnymi, merytorycznymi, językowymi oraz edytorskimi. Po wydawnictwie z tak ogromną tradycją w zakresie książek naukowych chciałoby się spodziewać znacznie lepszego efektu.

EKSPERYMENTY. POPULARYZACJA. Pitagoras bez cyrkla to zbiór opisów różnorodnych ćwiczeń i eksperymentów, które w przystępny i poglądowy sposób pozwalają zgłębić tajniki matematycznej wiedzy. Zgodnie z mottem książki - im prościej, tym lepiej - do ich przeprowadzenia wystarczą najprostsze przybory - kartka, ołówek czy nożyczki - ale potrzebna jest też spora doza kreatywności. Książkę wydano w serii edukacyjnej dla młodzieży, choć wiele z interesujących pytań, jakie w nich postawiono, zaintryguje także młodsze dzieci i całkiem dorosłych czytelników, a próby znalezienia na nie odpowiedzi dadzą im sporo satysfakcji i poszerzą ich wiedzę o świecie.

POPULARYZACJA. Autor niniejszej ksiażki jest jednym z najbardziej znanych polskich popularyzatorów matematyki. Umie ją zaprezentować w sposób przystępny zarówno studentom tej nauki, jak i ludziom o zgoła odmiennych zainteresowaniach, a nawet dzieciom (czego przykładem są jego programy telewizyjne i wykłady na Uniwersytecie Dziecięcym). Z łatwością zaraza swoim entuzjazmem do matematyki, ciesząc się wśród swoich odbiorców wielką popularnością. Mogę to potwierdzić osobiście, gdyż będąc studentką Uniwersytetu Warszawskiego, miałam okazję uczestniczyć w prowadzonych przez niego wykładach. 

POPULARYZACJA. Długo zabierałam się do przeczytania tej książki, myśląc, że to kolejna nudna pozycja o różnych rodzajach liczb znanych w matematyce i ich występowaniu w przyrodzie. Taką tematykę sugerował tytuł niezbyt trafnie przetłumaczony z angielskiego (tytuł oryginału brzmi Pomyśl sobie jakąś liczbę i jest chyba bardziej zachęcający). Tym większe było moje zdziwienie, kiedy w końcu zacząwszy ją czytać, po prostu nie mogłam się od niej oderwać. Ze strony na stronę coraz bardziej żałowałam, że tak długo zwlekałam z rozpoczęciem lektury. Książka okazała się zbiorem krótkich opowiadań na rozmaite tematy, chociaż w każdym poczesne miejsce zajmują liczby.